Pociąg marszałka wyruszy w góry
(Źródło:Marek
Szempliński
-
POLSKA Gazeta Wrocławska
naszemiasto.pl)
29.12.2007 Pociągi wrócą
na zapomniane trasy w regionie. PKP będą miały na Dolnym Śląsku
konkurencję. Z Jeleniej Góry do Szklarskiej Poręby, z Wrocławia do
Trzebnicy, z Lubina przez Świdnicę do Polanicy-Zdroju i z Wałbrzycha
przez Kłodzko do Stronia Śląskiego - tak w przyszłości mają kursować
pociągi Kolei Dolnośląskich. Jako pierwsza mogłaby ruszyć linia do
Szklarskiej. Dlaczego akurat ona? Bo nie trzeba w nią sporo
inwestować i miałaby służyć głównie turystom. Koleje Dolnośląskie to
nowa firma, którą wczoraj postanowili założyć radni sejmiku
wojewódzkiego. Po co? Bo urząd marszałkowski chce zająć się
przewozami na trasach, które dotąd lekceważyły PKP.
Dziś członek zarządu województwa Patryk Wild
zaprezentował pomysł na sesji sejmiku. Z jego wywodów wynika, że
podstawowym zadaniem Kolei Dolnośląskich będzie konkurowanie ze
spółką PKP Przewozy Regionalne, która dziś obsługuje trasy na Dolnym
Śląsku i jest dotowana przez urząd marszałkowski. - Teraz
przekazujemy pieniądze i jesteśmy skazani na ceny, których często
nie możemy zweryfikować, bo nie ma z czym ich porównać - mówi Wild.
- Dzięki naszej spółce poznamy prawdziwe koszty potrzebne do
uruchomienia nowych pociągów. Niestety, w urzędzie marszałkowskim
nie potrafią dziś jeszcze odpowiedzieć, ile zapłacimy za bilety w
nowych pociągach. I czy będą choć trochę tańsze od tych, które
proponuje PKP.
Nie wiadomo jeszcze także, kiedy pierwsze pociągi
Kolei Dolnośląskich wyjadą na nasze tory. Ze wstępnych przymiarek
wynika, że nowa firma powinna rozpocząć działalność w przyszłym
roku. Na początek samorząd zainwestuje w nią dwa miliony złotych i
przekaże jej dwa swoje szynobusy. Wkrótce szyno-busów ma być aż
dwanaście. Następnym krokiem będzie znalezienie partnera, czyli
firmy, która pomoże zorganizować przewozy.
- Takie przedsiębiorstwa już istnieją i są
zainteresowane wspólną działalnością. O tym, kto to będzie,
zadecyduje przetarg - mówi Wild.
Firma będzie mogła działać na całym Dolnym Śląsku.
Powinna się jednak skupić na przewozach wokół dużych miast, takich
jak Wrocław, Legnica, Wałbrzych czy Lubin, a także na połączeniach
między nimi. Na początku spółka ma operować na trasach, gdzie PKP ma
niewiele połączeń, a które - zdaniem urzędników - budzą
zainteresowanie pasażerów.
|